- autor: marek_1971, 2024-03-21 17:52
-
Przed meczem przeżyliśmy powtórkę z rozrywki w kwestii pogody znowu się rozpętała burza i ponownie musieliśmy grać w trudnych warunkach, jak się okazało było to korzystne dla naszej drużyny. Na początku 100 gości ale wychodzimy obronna ręką. Potem akcja Guma - Pascal lecz nikt nie zamknął dobrej centry a mogliśmy prowadzić. Na szczęście po dwudziestu minutach po indywidualnej akcji Pawła i uderzeniu z ostrego kąta wychodzimy na prowadzenie. Potem gra się "stabilizuje" i obie drużyny próbowały ale bez efektu do końca pierwszej połowy. Druga też przypominała piłkarskie szachy, aż do 60 minuty gdy tym razem po akcji Skały po raz drugi na listę strzelców wpisuje się Paweł. Potem jeszcze raz my stwarzamy dobrą akcję po uderzeniu Pascala lecz na posterunku był bramkarz gości. W końcówce zmiennik Kuba Nowakowski efektownym uderzeniem zdobywa trzecią bramkę czym odebrał definitywnie ochotę do gry gościom. I jak wspomniałem w trudnych warunkach atmosferycznych odnosimy drugie zwycięstwo pod rząd. GRATULECJE dla drużyny !!! Dziękuję również kibicom za wsparcie drużyny !!
- autor: marek_1971, 2024-03-13 19:45
-
Zagraliśmy wczoraj bardzo ważne i trudne spotkanie, tym bardziej że przed meczem przeszła intensywna ulewa która zamieniła boisko w "wodny świat". Ale cóż nawet w takich warunkach oba zespoły musiały grać. Łabędy to zespół z czołówki, który nieśmiało ale pewnie aspiruje do awansu. Mecz zaczynamy skoncentrowani i to my po dziesięciu minutach po akcji i centrze Gumy do Kuby Nowakowskiego stwarzamy pierwszą dogodną okazję , po rożnym Pilar uderza głową ale nad bramka. W kolejnej akcji super pass Bartka i tylko blok obrońcy ŁTS'u być może ratuje ich od utraty gola. W odpowiedzi Łabędy miały 100 ale na posterunku był z kolei nasz golkiper - swoją drogą kolejny debiutant w naszym zespole czyli Miłosz Lis. Potem mamy rzut wolny i tytko instynktowna parada bramkarza Łabęd uchroniła ich od utraty gola !Potem swoją 100 miał Paweł Lechki ale jeszcze raz ofiarna interwencja defensora ratuje ich. Następna akcja powinna się zakończyć zdobyciem gola ale w sytuacji 3 na 1 źle rozegraliśmy akcję i znou nici z gola. Ale jak to w przysłowiu co się odwlecze... dobra akcja Żyglina centra Skały i Jakub zdobywa pierwszą bramkę !! Mało tego po trzech minutach było.. 2:0 !! Pascal Szulc powalczył przy linii końcowej z obrońcą wywalczył piłkę i wyłożył Gumie, któremu nie zostało nic innego jak umieścić piłkę w bramce. Niestety znowu w ostatniej akcji pierwszej połowy po rzucie rożnym tracimy gola deja vu. zs ubiegłego tygodnia. O ile zaspaliśmy na koniec pierwszej połowy o tyle drugą zaczynamy z wysokiego C. Akcja Pascala który podał do Bartka a ten precyzyjnie obsłużył Pawła który podwyższa na 3:1 uffffffffff. Potem przez długie minuty Łabędy "cisnęły" lecz bez efektu. W samej końcówce jeszcze raz golkiper ŁTS'u jeszcze raz ratuje zespół od utraty gola, w kolejnej Pilar uderza nad, w rewanżu Miłosz nas ratuje od utraty gola. W doliczonym czasie gry Łabędy zdobywają kontaktowego gola, ale za chwilę sędzia kończ spotkanie. Finalnie wygrywamy mecz, który mimo trudnego boiska z obu stron stał na wysokim poziomie. Gratulacje dla drużyny że podźwignęła się po ostatniej porażce, no i gratulacje dla trenera, który może sobie wpisać do CV pierwsze zwycięstwo z Żyglinem !! Gościom zaś dziękuję za stworzenie dobrego meczu i życzymy powodzenia w kolejnych meczach
zapraszam do zapoznania się z sesją zdjęciową : https://klublkszyglin.futbolowo.pl/gallery/61408
- autor: marek_1971, 2024-03-10 23:00
-
- autor: marek_1971, 2024-03-07 23:21
-
Nie udała nam się inauguracja. Choć zaczęliśmy lepiej finalnie przegrywamy. Już w drugiej minucie uderza na bramkę Kuś ale na posterunku jest bramkarz Olimpii, w kolejnej akcji tym razem Pascal Szulc uderza obok bramki. W odpowiedzi po kontrze w sytuacji sam na sam górą tym razem nasz bramkarz - Jakub pokazał się z dobrej strony. Po blisko pół godzinie gry obejmujemy prowadzenie po solowej akcji na uderzenie z dystansu decyduje się Kuś i wychodzimy na prowadzenie. W kolejnej akcji po rzucie rożnym nikt z naszych nie zamknął dobrej centry., po kolejnym Kaczmar uderza obok. W pierwszej połowie mamy jeszcze bardzo dobry pass Bartka do Pascala który jednak przegrywa pojedynek z obrońcą, ten sam zawodnik mógł zdobyć cudowną bramkę ale jego uderzenie minimalnie mija spojenie słupka i poprzeczki, gdy wydaje się że dociągniemy z dobrym wynikiem w doliczonym czasie gry, po wrzutce z rzutu wolnego tracimy bramkę. Na drugą wychodzimy mocno zmotywowani i narażamy się na kontry po dwóch z nich jedynie dwukrotne wyjście poza pole karne Jakuba być może ratują nas od utraty gola. Odpowiadamy rajdem Pawła, niestety po kolejnym rzucie wolnym tracimy druga bramkę. I jeszcze raz Sołtys góra w sytuacji sam na sam, W rewanżu uderzenie Kusia. Na dziesięć minut do końca tracimy trzecią bramkę, a mało tego gdyby nie dwukrotnie Jakub w naszej bramce mogłoby być gorzej. jednak Żyglin gra do końca w doliczonym czasie gry po uderzeniu naszego kapitana piłka ląduje na poprzeczce - szkoda bo mogliśmy zmniejszyć rozmiar porażki, Teraz już koncentrujemy się na kolejnym meczu z Łabędami.