|
dzisiaj: 292, wczoraj: 530
ogółem: 2 851 616
statystyki szczegółowe
Po tygodniowej przymusowej przerwie wróciliśmy na "A" klasowe boiska. w dzisiejszym spotkaniu zgraliśmy z drużyną Andaluzji, zespołem, z którym toczymy od długiego czasu z zmiennym należy powiedzieć zacięte boje. Wierzymy że dzisiaj przełamiemy złą passę jaką mamy na boisku z Brzozowic. Jak się okazało udało nam się to ale naprawdę przez długie minuty gospodarze dzielnie walczyli i napędzili nam dużo strachu, ale po kolei.Przez pierwsze dwadzieścia minut oba zespoły bardziej badały się niż grały w piłkę - nikt nie chciał się narazić na stratę bramki. I gdy wydawało się że zaczniemy dominować po naszym rzucie rożnym szybki kontratak gospodarzy kończy się zdobyciem przez nich bramki. Ogromna radość zapanowuje w ich obozie. Po tym wydarzeniu inicjatywę przejmuje Andaluzja, starając się zdobyć drugą bramkę i należy powiedzieć, że byli rzeczywiście w jednym momencie bliscy gdy po ograniu Pawła piłkę zdążającą w stronę bramki wybija Dawid Jakubowski. Co prawda odgryzamy się, ale brakuje nam zęba i nie potrafimy skutecznie zrewanżować się grającym zdecydowanie - a czasami nawet za bardzo nawet gospodarzom. Wynikiem 1:0 kończy się więc pierwsza połowa. Na drugą wchodzimy z dwoma zmianami, na placu gry pojawiają się : Denis i Paweł Polański. Ich pojawienie oznacza również zmianę stylu gry LKS'u - zaczynamy grać szybciej i bardziej zdecydowanie - dostosowując się do warunków gry narzuconych przez Andaluzję. Co prawda przez długie minuty poza dobrą sytuację "Misia" nie kończą się powodzeniem, ale nasza przewaga staje się powoli coraz wyraźniejsza. Gospodarze zaczynają coraz bardziej odstawać - szczególnie fizycznie od naszych zawodników, czego efektem były ich coraz częstsze przerwy w grze spowodowane skurczami. Gospodarze starli się również jak najdłużej celebrować każde wznowienie kradnąc cenne dla nich sekundy. Jednak w końcu uśmiecha się do nas szczęście na kwadrans przed końcem po rzucie rożnym Łukasza - Dawid Miszok wyrównuje wynik meczu. Bramka ta jeszcze bardziej uskrzydla nas i zaledwie po pięciu minutach Przemek który wszedł na plac gry tuż po pierwszej bramce zdobywa drugą bramkę - i to jaką. Sam rozpoczyna akcję z własnej połowie i po rajdzie przez pół boiska strzałem niczym z Ligii Mistrzów w samo okienko daje nam zwycięską bramkę!!! na ławce Żyglina zapada euforia !! Co prawda gospodarze rzucając wszystko na jedną kartę chcą wyrównać ruszyli do ataku - powodując palpitacje serca zarówno wśród miejscowych jak i kibiców LKS'u, ale i również wśród sympatyków z ... Bobrownik, którzy licznie przybyli na te spotkanie. Ataki Andaluzji spowodowały, że my zaś mieliśmy więcej miejsca do kontrataków i tylko z wiadomych sobie powodów dwa z nich nie zakończyły się zdobyciem przez nas bramki. Najpierw w sytuacji trzech na jednego źle rozgrywamy piłkę, by w kolejnej akcji Denis mając możliwość "dobicia" - chciał być zbyt koleżeński i zamiast strzelać - próbował podawać do Dawida, ale jego podanie przechwycił obrońca Andy. Po końcowym gwizdku wszyscy zawodnicy odtańczyli na środku boiska taniec radości.!!! Myślę, że licznie zgromadzeni dzisiaj kibice w piękne sobotnie popołudnie zostali uraczeni dobrym widowiskiem w którym po niezwykle zaciętym meczu wygrywamy. A zespołowi Andy życzymy powodzenia w kolejnych meczach, bo widać było dzisiaj, że ten zespół ma potencjał co choćby pokazał dwa tygodnie temu pokonując innego kandydata do awansu Unię i zapewne sprawi tak grając nie jedną jeszcze niespodziankę. Naszej drużynie zaś dziękujemy za ambitną i solidna grę - dostarczone emocje no i gratulujemy zwycięstwa.
Ruch Kozłów | 4:1 | LKS ŻYGLIN |
2024-04-13, 15:30:00 |
||
relacja » |
Liga Okręgowa » Katowice I | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
Ostatnia kolejka 21 | |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
| |||
|
Najbliższa kolejka 22 | ||||||||||||||||||||||||
|