LKS ŻYGLIN - strona nieoficjalna

     W niedzielę zagraliśmy w Zbrosławicach. Spotkanie z nieobliczalną Dramą rozpoczęła się dla nas idealnie po zaledwie paru minutach i cudownym strzale Pawła Polańskiego w samo okienko wychodzimy na prowadzenie. Prowadzenie to nie usypia nas bo na bramkę gospodarzy suną kolejne ataki, które powodują duże zamieszanie w szeregach Dramy. Po kolejnych paru minutach w końcu Czarek znajduje drogę do bramki i podwyższa na 2:0. I znowu nie poprzestajemy na tym dalej szukając dalszych bramek. przeprowadzamy kolejne ciekawe i co najważniejsze groźne akcje i tylko nie zbyt precyzyjnie oddawanym końcowy strzałom gospodarze zawdzięczają, że wynik prze dłuższy czas nie zmienia się, aż do trzydziestej minuty, gdy indywidualną swoją akcję wykańcza Dawid Miszok. I tak jak poprzednie dwa razy powtarza się scenariusz znowu nacieramy na bramkę drużyny przeciwnej. Drama stwarza jedyne zagrożenie po stałych fragmentach gry, a głównie po rzutach rożnych i niestety po jednym z nich tracimy bramkę na 3:1 i takim wynikiem kończy się pierwsza połowa. Druga połowa zaczyna się fatalnie dla nas - zaledwie po pięciu minutach plac gry musi opuścić Artur, którego kontuzja jeszcze z pierwszej połowy okazuje się poważniejsza. Albo ta sytuacja, albo samo zadowolenie spowodowało, że gra się wyrównała. Gospodarze atakują częściej, chociaż nie są to jakieś zdecydowane i groźne sytuacje Ich ataki są skutecznie przez naszą defensywę neutralizowane. My stwarzamy sobie kolejne sytuacje, ale nie potrafimy podwyższyć wyniku i tak okazuje się, że właściwie mogliśmy grać 45 minut bo wynik nie zmienia się trzy punkty  jadą do Żyglina. Dziękujemy naszym kibicom, którzy licznie zjawili się w Zbrosławicach DZIĘKUJEMY wam !!!